Wszyscy chcemy mieć piękne paznokcie. Długie, błyszczące i elastyczne. Ale w większości przypadków tak nie jest. Więc jeśli jesteś taka jak ja, to ty też prawdopodobnie przykryjesz niedoskonałości lakierem do paznokci i piękną sztukę zdobienia paznokci odłożysz na później.

Od czasu do czasu lubię jednak zadbać o paznokcie. Tego dnia, kiedy poszłam do salonu, aby zdjąć stary lakier z paznokci, odkryłem coś, co było bardzo ekscytujące. Mój salon pielęgnacji paznokci dodał w ofercie nowy manicure, całkowicie naturalny i organiczny. Być może słyszałeś o tym. Nazywa się japoński manicure.

Czym jest japoński manicure?

Po pierwsze, profesjonalista wykonujący japoński manicure nie jest nazywany estetykiem, ale raczej mistrzem. Bardzo pasujący tytuł. Ten profesjonalista ocenia Twoje ręce, paznokcie i decyduje jak postępować. To niesamowite, co Twoje paznokcie i ręce mogą ujawnić na temat Twojego zdrowia.

Wszystkie składniki, które są używane podczas japońskiego manicure są wykonane z naturalnych materiałów. Stosowane narzędzia to pilniki ceramiczne do paznokci, urządzenia do polerowania cielęcej skóry oraz pałeczki pomarańczowe. Środki dezynfekujące, oleje i kremy są również wytwarzane z naturalnych składników. Niektóre najczęściej używane składniki to proszek perłowy, żeń-szeń, mleko ryżowe, wosk pszczeli, olej jojoba, wyciąg z bambusa, wyciąg z wodorostów morskich, wyciąg z wanilii, wyciąg z nasion lotosu, wyciąg z czerwonej herbaty i olej yang-ylang.

Cała idea stojąca za tym manicure jest umożliwienie przywrócenia słabych i uszkodzonych paznokci do ich naturalnej świetności. Nawet jeśli widzisz niesamowite rezultaty zaraz po pierwszym zastosowaniu tego manicure, będziesz potrzebował kilku japońskich manicure, aby paznokcie stały się twarde, gładkie i elastyczne oraz aby uzyskać zdrowy różowy odcień i naturalny połysk.

Jak wygląda leczenie?

japoński manicurePo usunięciu lakieru do paznokci i obejrzeniu moich rąk i paznokci, mistrz nałożył płyn dezynfekujący, który był ciepły w dotyku i zawierał wosk pszczeli. Następnie spiłował moje paznokcie pilnikiem ceramicznym do żądanej długości i kształtu (który tradycyjnie jest krótki i okrągły).

Następnym krokiem było pozbycie się moich skórek. Zmiękczono je olejem jojoba i odciągnięte ceramiczną szpatułką.

Następnie mistrz nałożył krem na moje paznokcie. Krem został wykonany z wielu różnych naturalnych składników. Zrobiono to w ramach przygotowań do polerowania. Kiedy paznokcie zostały wypolerowane przy użyciu narzędzia do polerowania cielęcej skóry, nadszedł czas na nałożenie pasty.

Następnie nałożyła pastę mineralną, która ma wzmocnić paznokcie. Minerały pozwalają również paznokciom rosnąć szybciej i mocniej. Pasta została wykonana z chwastów morskich, wosku pszczelego i kilku różnych olejków, takich jak jojoba, bambus, ylang-ylang i czerwona herbata. Pasta została delikatnie rozprowadzona na całym paznokciu i wypolerowana głęboko w głębi paznokcia.

Na koniec nałożono folię polerską i wypolerowano je. Jest to w rzeczywistości proszek, który jest nakładany za pomocą innego narzędzia do polerowania. Folia ochronna pomaga osiągnąć gładkość i połysk oraz chroni paznokcie przed uszkodzeniem. Ta konkretna warstwa zawierała składniki takie jak żeń-szeń i proszek perłowy.

W zależności od salonu, proces ten jest wykonywany dwa lub trzy razy.

Na koniec, zostałem poddany odmładzającemu masażowi dłoni, przy użyciu ciepłych olejków eterycznych, które pomagają zwiększyć krążenie krwi, uwolnić napięcie i zrelaksować dłonie.

Jak długo trwa?

Powiedziano mi, że ten manicure powinien trzymać się około dwóch tygodni. Może nawet trochę dłużej, jeśli nie spędzam dużo czasu na ręcznym myciu ubrań lub naczyń. Znając mnie, będę miał szczęście, jeśli potrwa to dwa tygodnie.

Czy było warto?

Zdecydowanie! Panie, musicie spróbować japońskiego manicure przynajmniej raz. Moje dłonie są takie miękkie, a moje paznokcie są piękne i błyszczące. Najlepsze jest to, że wszystkie produkty, których użyto na moich rękach były w 100% naturalne. Nawet jeśli moje paznokcie nie są kolorowe, jestem bardzo dumna z siebie, że robię kolejny krok w kierunku życia wolnego od chemikaliów.